Były mistrz świata wagi ciężkiej WBC Deontay Wilder, po ostatnich sromotnych porażkach nie zawiesza jeszcze rękawic na kołek. Gdyż, w ringu zobaczymy go już w kwietniu.
Wilder nadal wieży, że wróci na szczyt…
Słynny reporter sportowy Manouk Akopyan pracujący m.in. dla Ring Magazine i Los Angeles Times, na platformie X zakomunikował, że już niedługo zobaczymy The Bronze Bombera w ringu. Według dziennikarza Wilder miałby powrócić do boksu już w kwietniu tego roku na gali BLK Prime. Dodatkowo dodaje, że już w tę sobotę ma dojść do spotkania pomiędzy Wilderem, Shelleyem Finkelem a mediami, na którym ma zostać ogłoszony przeciwnik Bronze Bombera.
Słowa dziennikarza znajdują potwierdzenie również w tym, co mówi trener Wildera. Malik Scott w wywiadzie dla portalu YSM Sports Media stwierdził, że Deontay jest nadal w formie.
Ostatni dwaj zawodnicy, z którymi walczył, to prawdopodobnie dwaj najtwardsi faceci, z którymi konfrontował się w karierze. Zhang jest leworęczny, duży i bardzo imponujący. Parker to zawodnik ponadprzeciętny, którego Deontay wziął po długiej przerwie. Po długiej przerwie od boksu walczył z najlepszymi na świecie. (…) Musimy zobaczyć, co chce zrobić. To od niego zależy, czy chce mieć dobry rok w kategorii. Ja wiem, że może. Ma umiejętności. Oczywiście, głód nie jest taki sam jak w pierwszych dwóch latach po przejściu na zawodowstwo. – mówi trener i przyjaciel byłego mistrza Malik Scott.
Aktualnie Deontay Wilder jest po dwóch porażkach z rzędu i nie ma najlepszej passy. Amerykanin w swoich dwóch ostatnich walkach przegrał m.in. z Zhilei Zhangiem i Josephem Parkerem. Mimo wszystko jego osoba nadal wzbudza ciekawość wśród kibiców boksu. W szczególności Deontaya chętnie zobaczyłbym nawet po latach z Joshuą lub Francisem Ngannou. Nie ukrywam, że równie ciekawy, byłby jego występ także w kategorii bridger.
Udostępnij w mediach
Opublikuj komentarz