Tomasz Majewski po 3-rundowym pojedynku z Arturem Binkowskim, pomimo wieku i mniejszego doświadczenia pokazał niezwykły hart ducha…
Niezwykły występ dziennikarza…
Tomasz Majewski rozpoczyna walkę od ciosów na korpus. Później wyprowadza ciosy na głowę, jednakże Binkowski przepuszcza ten cios. Dużo klinczu mamy w tej walce i ciosów prostych ze strony Orła Białego. Tomasz Majewski zmęczony orbituje dokoła areny, natomiast Binio kończy tę rundę kombinacją w narożniku.
Rozluźniony już Artur Binkowski przepuszcza ciosy. Jednakże Tomasz Majewski na charakterze nadal próbuje wyprowadzać swoje akcje. Binio następnie zadaje dwa razy pojedyncze podbródkowe, a potem wyprowadza ciosy na tułów. Orzeł Biały przyśpiesza i mamy pierwsze liczenie w tej walce. Pomimo ogromnego zmęczenia twardy dziennikarz chce walczyć dalej…
Binkowski na początku rundy operuje lewym prostym, a potem wyprowadza mocny prawy, który wzrusza Tomaszem Majewskim. Następnie dziennikarz redakcji FightSport wchodzi w klincz, jednakże sędzia uznaje to za próbę wejścia w nogi i odejmuje Tomaszowi Majewskiemu punkt. Po chwili kolejny punkt zostaje odjęty słaniającemu się na nogach dziennikarzowi. Na koniec starcia widzimy już tylko festiwal ciosów ze strony Binkowskiego. Rozbity mocno Tomasz Majewski już tylko stara się przetrwać na charakterze do końca.

Artur Binkowski pokonuje Tomasza Majewskiego przez jednogłośną decyzję sędziów.
Udostępnij w mediach
Opublikuj komentarz