Robert Ruchała zalicza trudny start w największej organizacji MMA

Niestety Robert Ruchała przegrywa w swoim debiucie w organizacji UFC przez jednogłośną decyzję sędziów.

Debiut Roberta Ruchały zakończony porażką!

Runda 1: William Gomis rozpoczyna walkę od middle-kicka na tułów. Robert Ruchała, natomiast odpowiada frontem na tułów i niskimi kopnięciami na łydkę. Później Francuz zaczyna na pressingu spychać Roberta pod siatkę. Po chwili jednak Polak trafia sierpem i łapie klamrę zapaśniczą; William Gomis momentalnie po tej akcji zostaje sprowadzony do pozycji bocznej w parterze. Walka w tej płaszczyźnie jednak nie trwa długo, gdyż przenosi się ona po chwili do klinczu pod siatką. Później Francuz rozrywa klincz i atakuje middle-kickiem, natomiast Robert przestrzela dwoma obszernymi sierpami.

Runda 2: William Gomis w drugiej rundzie podkręca tempo i atakuje szybkimi, precyzyjnymi kopnięciami. Robert Ruchała, natomiast idzie po sprowadzenie, jednakże Francuz przytomnie reaguje, atakuje kolanami na tułów i rozrywa klincz. Później William Gomis staje się coraz bardziej niebezpieczny ze względu na swoje częste ataki ciosami prostymi i łokciami w klinczu. W połowie walki Robertowi Ruchale udaje się sprowadzić Francuza do półgardy w parterze. Tam pracuje krótkimi ciosami na tułów. Później Polak wchodzi za plecy Gomisa przy siatce, jednakże po chwili traci tę pozycję i na ostatnie 15-sekund walka wraca do stójki.

Runda 3: William Gomis rozpoczyna walkę od aktywnego prawego prostego. Następnie Francuz zabiera przestrzeń Ruchale i na pressingu spych go pod siatkę. Potem Gomis nieprzepisowo wsadza palec w oko Ruchale i sędzia stopuje walkę. Do oktagonu wchodzi lekarz, który bada zaczerwienione oko Polaka, ale ostatecznie dopuszcza go do dalszej walki. Po wznowieniu pojedynku Ruchała unika ciosu Gomisa, ale po chwili nadziewa się na jego podbródkowy. Następnie po froncie na korpus Ruchała rusza do klinczu, jednakże Gomis klinczuje i zadaje kilka mocnych kolan na tułów. Na minutę przed końcem walki Robert Ruchała trafia celnym high-kickiem na głowę. Francuz chwieje się na nogach, a Robert rusza na niego z mocną kombinacją. Francuzowi ostatecznie udaje się przetrwać to natarcie i jeszcze na sam koniec sprowadzić Roberta do parteru.

Wynik: William Gomis pokonuje przez jednogłośną decyzję sędziów Roberta Ruchałę.

Zobacz także:

Udostępnij w mediach

Pomysłodawca, redaktor naczelny i wydawca portalu Gladiators. Śledzi sporty walki praktycznie od dziecka, a od niespełna trzech lat również opisuje je jako dziennikarz. Prywatnie lubi horrory, książki prof. Michio Kaku o fizyce kwantowej oraz włoską kuchnię. Zawodowo poza dziennikarstwem zajmuje się również organizacją eventów i marketingiem.

Opublikuj komentarz