Zawodniczka federacji Prime Show MMA Marianna Schreiber, dzisiaj w programie „W rytmie dni” w Polsat News, broniła środowiska freak fightowego.
Freak Fighty w ogniu krytyki mediów
Od ostatnich słów ministra sportu na temat Polskich freak fightów, powstała ostra debata w mediach na temat ograniczenia tego typu rozrywki. Dzisiaj o 12:00 w programie „W rytmie dnia” obrony freaków podjęła się zawodniczka Prime Show MMA Marianna Schreiber. Zawodniczka w programie podkreślała, że główne zarzuty w kierunku freak fightów, biorą się z niewiedzy. Ta nagonka na freak fight bierze się z niewiedzy. To nie jest tak, że ja z jednej strony bronię, ale z drugiej strony wiem, że jest przyczepiona łatka patologii freak fightom. – podkreśla zawodniczka Prime Show MMA.
Po chwili Marianna wyjaśniła widzom Polsatu News czym są freak fighty. Drodzy Państwo freak fighty, są to, walki osób, znanych z internetu w oktagonie. Te osoby, to są również sportowcy, to są reprezentanci Polski w piłce nożnej, to są reprezentanci w siatkówce, to jest również mistrz świata w boksie, to jest Piotr Świerczewski, który był promowany dopiero w Tańcu z Gwiazdami przez telewizję Polsat. To nie jest patologia. – zaznacza Marianna Schreiber.
Zawodniczka dodatkowo stanęła w obronie największej freak fightowej organizacji Fame MMA. Największa federacja w Polsce nakłada kary na takich zawodników. Eliminuje ich z tych walk. Nade wszystko jedna z ostatnich zawodniczek federacji Fame MMA, została zawodniczką największej organizacji na świecie UFC. Musimy też patrzeć, na to, że jest tam też coraz więcej sportowców, których nie możemy nazywać patologią, bo jest to im uwłaczające. – dodaje zawodniczka.
Udostępnij w mediach
Opublikuj komentarz