Jaime Munguia zostanie ukarany za doping?

Próbka B, która została przetestowana na życzenie pięściarza, potwierdziła, że Jaime Munguia podczas pojedynku z Bruno Surace, był na środkach dopingujących.

Wyniki próbki B, ujawnione…

Nowe fakty w sprawie ostatniej majowej wpadki dopingowej, potwierdzają, że Jaime Munguia podczas pojedynku z Bruno Surace, był na dopingu. Przeanalizowana próbka B na prośbę pięściarza wykazała zgodność z próbką A co jawnie, pokazuje, że Jaime w ostatnim starciu zachował się nieuczciwe i musi się liczyć z poważnymi konsekwencjami swoich działań. Mimo tych nowych doniesień zespół pięściarza nadal stoi przy swoim stanowisko, twierdząc, że Munguia nie wziął dopingu świadomie.

Chcemy powtórzyć, że ten wynik nie zmienia naszego stanowiska: Jaime nie przyjął świadomie ani celowo żadnej zakazanej substancji. Pozostajemy niezłomni w przekonaniu, że wynik ten był spowodowany skażeniem. (…) Jaime pozostaje niezachwiany w swoim zaangażowaniu na rzecz czystej konkurencji. – powiedział zespół pięściarza w swoim oświadczeniu.

Do całej sprawy odniósł się również sam bokser, który zarzeka się, że dołoży wszelkich starań, aby wyjaśnić tę sytuację.

Spędziłem całą swoją karierę i życie, robiąc wszystko właściwie – i to nie jest wyjątek. Uwielbiam boks i jestem pierwszą osobą, która chce wszystko wyjaśnić, ponieważ boks to moje życie. Nie mogę się doczekać powrotu na ring. Udowodnimy, że nigdy nie okazaliśmy braku szacunku sportowi, moim przeciwnikom ani nie wprowadziliśmy fanów w błąd. – mówi Jaime Munguia.

Cała sprawa, aktualnie pozostaje w rękach Brytyjskiej Komisji Kontroli Boksu, która na dniach podejmie działania dyscyplinarne w kierunku pięściarza.

Udostępnij w mediach

Pomysłodawca, redaktor naczelny i wydawca portalu Gladiators. Śledzi sporty walki praktycznie od dziecka, a od niespełna trzech lat również opisuje je jako dziennikarz. Prywatnie lubi horrory, książki prof. Michio Kaku o fizyce kwantowej oraz włoską kuchnię. Zawodowo poza dziennikarstwem zajmuje się również organizacją eventów i marketingiem.

Opublikuj komentarz