Szef federacji GROMDA i menadżer Don Diego, Mariusz Grabowski, wypowiedział się na portalu X ostro o werdykcie finału turnieju FAME 26: Gold.
Nie będzie protestu ze strony Mariusza Grabowskiego i Don Diego
Właściciel federacji GROMDA i grupy Tymex Boxing Promotion we wczorajszym nagraniu, na prośbę kibiców odpowiedział, że nie będzie składany żaden protest w sprawie ostatniej walki Mateusza Kubiszyna. Mariusz Grabowski stwierdził, że niniejsze odwołanie i tak nie ma sensu, gdyż będzie je rozpatrywał sędzia ringowy Piotr Jarosz.
– Myślę, że tutaj o te odwołania, które pytacie i piszecie. Czy będziemy coś z tym robić? To powiem szczerze, że nie, bo to nie ma sensu. No bo to wiadomo, że i tak sędzia Jarosz to rozpatruje. – mówi na X szef organizacji GROMDA Mariusz Grabowski.
Następnie Mariusz Grabowski bezpośrednio skierował swoje słowa do sędziego Piotra Jarosza, stwierdzając, że jego komentarz nie jest podyktowany prywatnymi animozjami, lecz chęcią uwydatnienia błędów sędziego podczas finału turnieju.
– Panie sędzio Jaroszu. Ja do pana mam taki komunikat. Ja o panu prywatnie nic nie mówię, a jak pan chce się ze mną skonfrontować, to zapraszam. Ja jestem cały czas dostępny. (…) Ja komentuję i zawsze będę, komentował, to co widziałem i to, co widzi 95% społeczeństwa (…). Dlatego, myślę, że, proszę się zastanowić. Ja tutaj prywaty do pana nie uskuteczniam. (…) Ta sytuacja jest, spowodowana sytuacją, do jakiej pan doprowadził, a tutaj niech pan nie miesza federacji FAME, GROMDA czy innych ze względu na to, że to nie my i nie właściciele federacji są, wini tylko pan. – dodaje w ostrych słowach Mariusz Grabowski.
Udostępnij w mediach
Opublikuj komentarz