W sobotę 26 października odbyła się gala KnockOut Boxing Night 36 w Nosalowym Dworze. W Zakopanem doszło do kilku ciekawych starć w zawodowym boksie. Fiodor Czerkaszyn zdobył pas WBC International, ponadto swoje walki wygrali Michał Cieślak oraz Laura Grzyb.
U podnóża Tatr, w malowniczym Zakopanem, mogliśmy podziwiać pięściarskie widowisko. Gala KBN w Nosalowym Dworze dostarczyła kibicom wielu emocji, począwszy od pierwszego pojedynku aż po walkę wieczoru.
W premierowym starciu zobaczyliśmy Cristiana Lopeza i Jiriego Svacinę. Był to bój w kategorii junior ciężkiej. Lopez jednogłośnie zwyciężył na punkty 3x 40-36.
W drugim pojedynku między linami zameldowali się Jan Czerklewicz i Wilmer Baron. W trzeciej odsłonie Polak zafundował rywalowi lewy sierpowy, który ściął go z nóg. Czerklewicz miał pod kontrolą cały pojedynek i jednogłośnie zwyciężył na punkty 3x 60-53.
Piotr Łącz zmierzył się z Sergiejem Werwejko. Walka w kategorii ciężkiej. Łącz nie dał najmniejszych szans swojemu oponentowi i zwyciężył w dobrym stylu. W czwartej odsłonie zasypał Werwejkę mocnymi ciosami, widać było grymas bólu na jego twarzy. Werwejko chwiał się i próbował klinczować, jednak sędzia ringowy zdecydował się przerwać ten bój. Łącz zwyciężył przez TKO w czwartej odsłonie i odniósł 11 zwycięstwo na zawodowstwie, dopisując ósmą wygraną przed czasem.
Laura Grzyb stanęła naprzeciwko Sarai Umpierrez w walce o pas IBO International. Bój został zakontraktowany na osiem rund w kategorii super koguciej. Polka od początku walki dyktowała warunki, ustawiając rywalkę ciosami prostymi. Z rundy na rundę Grzyb rozpędzała się, lokując celne uderzenia na ciele Argentynki. Pojedynek potrwał pełne osiem rund, a o werdykcie musieli zadecydować sędziowie punktowi, którzy byli jednomyślni. Grzyb zwyciężyła w dobrym stylu 3x 80-72 i dopisała kolejne zwycięstwo do swojego rekordu. Ponadto zdobyła pas IBO International, który może ją przybliżyć do najważniejszych walk w karierze.
Ihosvany Garcia starł się z Gabrielem Omarem Diazem. Walka w limicie umownym 77,2 kg. Kubańczyk zaczął pojedynek bardzo konsekwentnie, miał pomysł na ten bój, który realizował przez wszystkie rundy. Nie dał najmniejszych szans oponentowi, punktując go w każdej odsłonie. Twardy Argentyńczyk nie poddawał się i próbował się przeciwstawić, jednak to nie wystarczyło. Garcia pewnie zwyciężył na punkty 80-72, 80-72 oraz 79-73.
W co-main evencie Michał Cieślak skrzyżował rękawice z Feliksem Valerą. Walka w wadze junior ciężkiej. Lepiej rozpoczął Polak, który słynie z mocnych uderzeń. Cieślak zaatakował rywala od pierwszej rundy, nie dając mu chwili wytchnienia. Valera doznał kontuzji lewej ręki podczas jednej z wymian i nie był w stanie kontynuować tego pojedynku. Cieślak zwyciężył przez TKO w trzeciej rundzie. Szybkie rozstrzygnięcie tego boju, choć można było spodziewać się sporych emocji w kolejnych odsłonach walki.
Walką wieczoru było starcie Fiodora Czerkaszyna z Sebastianem Papeschim. Stawką tego pojedynku był pas WBC International kategorii średniej. Pierwszy bój polsko-ukraińskiego pięściarza o zawodowy tytuł. Czerkaszyn narzucił swój styl boksowania od pierwszej odsłony. Zadawał celne uderzenia z dystansu, które dochodziły celu. Kombinacje ciosów były zróżnicowane, wiele uderzeń na korpus i głowę rywala. Argentyńczyk miał wiele problemów z niewygodnym Czerkaszynem. Polsko-ukraiński bokser starał się akcentować każdą rundę, skuteczne były ciosy podbródkowe i sierpowe. Trzeba pochwalić Papeschiego za serce do walki, rzucił się szaleńczym atakiem w 10. rundzie, jednak było to zbyt mało na dobrze dysponowanego Czerkaszyna. Polsko-ukraiński pięściarz dał lekcję technicznego boksu swojemu oponentowi, wygrywając jednogłośnie na punkty 3x 100-90. Tym samym zdobył pas WBC International, który przybliża go do wielkich pojedynków.
Udostępnij w mediach
Opublikuj komentarz