Awanturnik z Liverpoolu Paddy „The Baddy” Pimblett to zdecydowanie największy showman dywizji lekkiej w UFC. W MMA kibiców nie tylko czaruje swoimi umiejętnościami brazylijskiego jiu-jitsu, ale także swoją nietuzinkową aparycją.
Młody Paddy The Baddy marzy o MMA
Patrick Pimblett urodził się 3 stycznia 1995 roku i swoją wczesną edukację rozpoczynał w St Margaret Mary’s Primary School. Już w bardzo młodym wieku wykazywał on zainteresowanie MMA. Wszystko zaczęło się od walki Richa Franklina z Vitorem Belfortem, która zainspirowała młodego Patricka do podjęcia treningów MMA w wieku 15 lat. Dołączył on do szkoły sztuk walki Next Generation MMA w Liverpoolu i postanowił w przyszłości zrobić wielką karierę w tym sporcie.

Początki z MMA w Cage Warriors
Debiut Paddy-ego nastąpił w 2012 roku w wieku 17 lat. Młody wojownik z Liverpoolu w swoich pierwszych walkach zaliczył 3 zwycięstwa i po roku dostał propozycję od federacji Cage Warriors. Po 4 latach regularnych startów uzyskał on w walce z Johnnym Fracheyem pas kategorii piórkowej. Stracił go jednak niecały rok później na rzecz Nada Narimiani i przeszedł kategorię wyżej. W lekkiej 3 walki wygrał, natomiast tą najważniejszą o pas 1 września 2018 roku przegrał. Gdy wygasł kontrakt Paddego, złożyła mu propozycję podpisania umowy organizacji UFC, z której skorzystał.
UFC
Pimblet swoją pierwszą walkę stoczył z Luigim Vendraminim 4 września 2021 roku, wygrywając ją spektakularnie w pierwszej rundzie. Kolejne starcia potwierdziły tylko dobrą dyspozycję Pimbleta w UFC. Kolejno pokonywał on 19 marca 2022 r. Rodrigo Vargasa i 23 lipca 2022 r. Jordana Leavitt-a. Potem nastała kontrowersyjna walka z Jaredem Gordonem, w której Paddy dostał srogie lanie, ale mimo to wygrał decyzją sędziowską. Niniejsze zwycięstwo zostało przez liczne media ogłoszone przekrętem i kompromitacją sędziowską, jednakże werdyktu już nie dało się cofnąć. Paddy oficjalnie starcie miał zaliczone po stronie wygranych.
Po nieszczęsnej walce z Gordonem każdy uważał, że Pimblett być może osiągnął już swój sufit w UFC i nie będzie, w stanie podjąć się równej walki z czołówką dywizji. Natomiast jego starcie z Tonym Fergusonem 16 grudnia 2023 roku, pokazało, że Pimblett jeszcze ostatniego słowa nie powiedział. Następna walka z Kingiem Greenem w lipcu tego roku udowodniła natomiast, że Paddy jest, w stanie walczyć o najwyższe laury. Poddał on Greena szybko duszeniem trójkątnym w pierwszej rundzie. Kto będzie następny? Tego nie wiadomo. Natomiast ja chciałbym bardzo zobaczyć kiedyś jego starcie z Mateuszem Gamrotem. Grapplersko byłoby ono mega widowiskowe, a także medialnie podbudowałoby Gamrota.
You’ll Never Walk Alone
Paddy Pimblett prywatnie to naprawdę ciekawy i zwariowany gość. Jest on oddanym kibicem Liverpoolu i często wychodzi do walki w rytm jego hymnu. Udziela się on także charytatywnie poprzez swoją fundację: The Baddy Foundation, która wspiera osoby z problemami psychicznymi. Paddy pomiędzy walkami lubi się także obżerać różnymi fast foodami, co często ukazuje na swoich social mediach.

Udostępnij w mediach
Opublikuj komentarz