Ciekawe postacie MMA #1 – Szarabutdin Magomiedow

Szarabutdin Magomiedow to zdecydowanie jedna z tych postaci ze świata MMA, której nie chciałbyś spotkać w ciemnej uliczce o 4:00 nad ranem. Dagestańczyk to nieobliczalny wojownik o pseudonimie „pirat”, który swoje umiejętności strikerskie wzniósł na wyżyny! Poznajcie jego niesamowitą historię…

Magomiedow swoje początki ze sportem, wiązał z piłką nożną. Podczas swojej kariery piłkarskiej grał m.in. na pozycji napastnika i bramkarza. Jego przygoda z tą dyscypliną, jednakże nie trwała zbyt długo, gdyż Dagestańczyk został wydalony ze swojego klubu, za wszczęcie bójki na boisku. Następnie za sprawą swojego brata zainteresował się sportami walki, które jak się później okazało miały mu przynieść sławę i zawrotną karierę.

Na przekór rodzinnie

Najbliżsi Magomiedowa od samego początku nie chcieli, aby zajął się on uprawianiem sportów walki tak jak jego brat. Młody Szarabutdin, jednakże się im sprzeciwiał i początkowo trenował na własną rękę boks, w którym odnosił drobne sukcesy na regionalnych amatorskich galach. Następnie, gdy przyszły czasy licealne, przeniósł się on do Moskwy i zaczął trenować Muay Thai, w którym zdobył mistrzostwo Rosji. W tamtym okresie Szarabutdin nabył się również, kontuzji oka, od której wziął się jego przydomek „Pirat”. Podczas jednego ze sparingów doznał rany w prawym oku, która po licznych infekcjach i zaniedbaniu doprowadziła do częściowej utraty wzroku. Magomiedow w tamtym czasie przeszedł aż 8 operacji.

Chińskie MMA

Dagestańczyk po licznych perypetiach zdrowotnych, w końcu postanowił spełnić swoje marzenia i wyjechać do Tajlandii stolicy Muay Thai. Podróż z Rosji kosztowała go cały skromny majątek i nie przyniosła oczekiwanego rezultatu, gdyż Magomiedow, nie stoczył tam ani jednej walki. Wylot do Tajlandii, jednakże nie okazał się całkowitym fiaskiem, gdyż po 10 dniach Szarabutin dostał propozycję stoczenia 4 walk w Chinach na zasadach MMA.

Sarabutdin wszystkie starcia wygrał łatwo i z powrotem powrócił do Tajlandii, w której spędził okrągły rok. Walki w tajskim boksie nie przynosiły mu jednak zysku, dlatego postanowił powrócić do Rosji, gdzie stoczył kilka walk w kick-boxingu. Następnie nastąpił jego wielki powrót do MMA. Swoją ponowną przygodę z tą dyscypliną walki rozpoczynał dla organizacji Nashe Delo, w której zaliczył kilka udanych występów. Później walczył on również dla takich federacji jak: Arena Global, AMC Fight Nights czy Russian Cagefighting Championship.

Przygoda z MMA w UFC

Jego przygoda z największą organizacją MMA na świecie rozpoczęła się w grudniu 2022 roku. Wtedy to Dagestańczyk podpisał swój pierwszy kontrakt. Niecały rok później 21 października 2023 roku odbył on swój pierwszy pojedynek dla UFC, w którym zmierzył się z Bruno Silvą. Magomedov swój debiut wygrał jednogłośną decyzją sędziów.

W drugim starciu Magomiedow zmierzył się z Antonio Trocoli. Zacięty pojedynek zakończył efektowną serią ciosów, po której Trocoli poleciał na deski, a sędzie przerwał pojedynek.

Źródło: https://www.youtube.com/watch?v=3s26XQ8rZts

Trzeci pojedynek, najbardziej nam bliski odbył się z naszym reprezentantem Michałem Oleksiejczukiem. Polak od samego początku starcia chciał narzucać szybkie tempo Magomedovi. Jednakże Dagestańczyk, pokazał, że umie fantastycznie walczyć również z defensywy. Dagestańczyk przez cały przebieg walki kuł mocno prostymi Michała, a także boleśnie okopywał jego nogę wykroczną i żebra. Dzięki temu gładko wygrał to starcie na punkty.

Źródło: https://www.youtube.com/watch?v=jRNxPJcH9BM

Szaleniec z jednym okiem…

Pirat to zdecydowanie nieobliczalny, agresywny i nieprzewidywalny wojownik. Swoimi starciami udowadnia on, że w najbliższych latach może zawojować dywizję średnią w UFC. Jego dzikość nie jest tylko znana w ringu, również są z nim związane liczne afery, chociażby ta, mająca miejsce w centrum handlowym. Podczas niej pobił on mężczyznę, który całował swoją kobietą w miejscu publicznym, uznając, że godzi to w jego religię. Ekscesy z jego udziałem miały również występować na zawodach z graplingu, podczas których kopnął on Polaka w łydkę, w walce, w której ciosy były zakazane. Cała ta otoczka „szaleńca” z Machaczkale, wytwarza wokoło niego klimat, który kibice UFC i sportów walki lubią najbardziej. 

Jak potoczą się jego dalsze losy? Uważam, że, w ciągu 2-3 lat może on liczyć na walkę mistrzowską. W szczególności ciekawa byłaby jego walka z Khamzatem Chimaevem z pozycji 12 rankingu. Zanim to jednak nastąpi Magomiedow 26 października 2024 roku na UFC 308, będzie musiał pokonać Armena Petrosjana.

Udostępnij w mediach

Pomysłodawca, redaktor naczelny i wydawca portalu Gladiators. Śledzi sporty walki praktycznie od dziecka, a od niespełna trzech lat również opisuje je jako dziennikarz. Prywatnie lubi horrory, książki prof. Michio Kaku o fizyce kwantowej oraz włoską kuchnię. Zawodowo poza dziennikarstwem zajmuje się również organizacją eventów i marketingiem.

Opublikuj komentarz