Początkowo miało być zestawienie 5 osób. Natomiast stwierdziłem, że nie umiem znaleźć piątego zawodnika, który dorównywałby wyrazistością poniżej opisanym przeze mnie ex-zawodnikom GROMDA. Dlatego tym razem niestandardowo mamy tylko czwórkę. Ale za to jaką!
4. Łukasz „Brodacz” Załuska
Jako pierwszego przedstawię Państwu weterana federacji GROMDA. „Brodacz” to zwycięzca turnieju mojej ulubionej edycji GROMD-y o podtytule beach. Był on związany z federacją od samych jej początków i toczył boje z najlepszymi bijokami. Załuska w swoim stylu walki jest energiczny, bije szerokie prawe sierpowe i nie ustępuje w natarciach choćby na minutę. Swoją ostatnią walkę stoczył w boksie w 2023 roku, którą przegrał z Oskarem Wierzejskim. Obecnie Łukasz „Brodacz” Zułuska zajmuje się rozwojem swojej firmy transportowej i leczeniem licznych kontuzji. Natomiast jego występ w innych federacjach nie jest przesądzony, gdyż być może już za jakiś czas zobaczymy go w jakieś organizacji freak fightowej w rewanżu z wcześniej wspomnianym Wierzejskim lub na gołe pięści.

3. Daniel „Hunter” Więcławski
To zawodnik o, którym mówiło się kiedyś dużo w kontekście jego niedoszłego starcia z Denisem Załęckim. Panowie byli kiedyś przymierzani do walki ze sobą przez licznych kibiców i dziennikarzy. Dodatkowym smaczkiem w ich starciu miał być fakt, że są oni kibicami dwóch zwaśnionych ze sobą klubów. „Hunter” to dobrze poukładany technicznie zawodnik, który w swoich walkach nie idzie na hura, tylko metodycznie rozbija przeciwników. W jego arsenale znajdziemy: dobre precyzyjne lewe proste zarówno na głowę, jak i na tułów i mocne uderzenie z prawej ręki. Jego powrót do starć na gołe pięści w najbliższym czasie jest mało prawdopodobny, natomiast być może zobaczymy jego powrót do PRIME-u.

2. Krystian „Tyson” Kuźma
Jest to zdecydowanie jeden z najciekawszych zawodników GROMDA. Do federacji wprowadził go swojego czasu Artur Szpilka i powiedział, że pozamiata; I pozamiatał! Kuźma rzemiosła pięściarskiego swojego czasu uczył się podczas występów w boksie olimpijskim. To tam w kategorii półciężkiej, brał udział m.in. w XXII Młodzieżowych Mistrzostwach Polski, z których odpadł po walce z Błażejem Surowiec. Niniejsza edycja MMP jest o tyle ciekawe, że w tym samym turnieju w wadze półciężkiej brązowy medal zdobył Kasjusz „Don Kasjo” Życiński, który podczas przegranej walki Kuźmy rozgrzewał się w tle. Tyson w ringu jest bez wątpienia bezlitosny. Posiada potężne uderzenie, którym jest, w stanie odciąć prąd każdemu. Sam Don Diego nie miał z nim łatwej przeprawy na GROMDA 3.
Jego obecny powrót na ring jest niestety na obecną chwilę nie możliwy, gdyż Tyson odsiaduję karę pozbawienia wolności. Jeśli doszłoby kiedyś do jego powrotu, to chętnie zobaczyłbym jego starcie po latach z Don Kasjo w boksie. Chociaż niestety może okazać się to trudne kiedykolwiek w realizacji.

1. Grzegorz „Małpa” Czerny
Jest to zawodnik, który moim zdaniem idealnie pasowałby do freak fightów. „Małpa” to prawdziwy pozytywny wariat, jeśli chodzi o walkę w ringu. Śledząc sporty walki od 5 roku życia, mogę śmiało powiedzieć, że to chyba najbardziej agresywny zawodnik, jakiego widziałem. Jego szalone natarcia często na granicy faulu i chęć do nieustanej bitki, robiły wrażenie. Grzegorz Czerny poza specyficznym stylem walki roztacza wokół siebie, iście celebrycką aurę. Złoty łańcuch i znajomość licznych raperów idealnie wpasowałaby go w klimat takich gal jak Clout czy Prime. Liczę na to, że moim skromnym artykułem, dam do zrozumienia włodarzą, że „Małpa” byłby strzałem w dziesiątkę w ich organizacji. Mam nadzieję, że zobaczymy kiedyś jeszcze jego walki!

Udostępnij w mediach
Opublikuj komentarz